Ostatnio trafiła do mnie nowa pozycja w ofercie Wydawnictwa Poltext. Jest to kompendium językowo-kulturowe autorstwa Anny Jędrzejczyk pt. Znasz angielski? Poznaj niemiecki!.
Autorka jest doktorantką językoznawstwa na Uniwersytecie Warszawskim i magistrem ekonomii Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie. Przez kilka lat mieszkała ona w Niemczech, jest także blogerką. We wstępie do książki Anna pisze o swoich doświadczeniach w nauce, ale także o tym, co jest ważne podczas przekazywania wiedzy językowej i o tym, jak powinny wyglądać materiały dydaktyczne:
Mam wrażenie, że większość polskich podręczników do języka niemieckiego nie skupia się na przekazaniu praktycznej wiedzy, lecz wałkuje dużo przestarzałych słów, np. związanych z historią, które nie są zbyt potrzebne na co dzień. A przecież dla osoby, która wyjeżdża za granicę, ważniejsza – przynajmniej na początku – będzie umiejętność porozumiewania się ze sprzedawczynią w sklepie niż zrobienie prezentacji o II wojnie światowej.
Słowa ?przynajmniej na początku? ratują tę tezę, gdyż osobiście uważam, że także historia czy np. literatura, geografia i wiele innych, pobocznych aspektów nauki języka potrafi wzbudzić dodatkowe zainteresowanie samą materią językową. Ale oczywiście na początku nauki, szczególnie jeżeli ktoś nie ma na nią zbyt wiele czasu, najważniejsze są praktyczne umiejętności, a nie wiedza, która w naszych głowach trafia do kategorii ?pasywna?.
Tytułowe kompendium językowo-kulturowe składa się z czterech głównych części. Są to:
- Ogólnie o Niemczech i języku niemieckim
Tutaj znajdziemy 6 mitów o języku niemieckim i 6 rad, jak się tego języka nauczyć. - Kultura jako duch społeczeństwa
W tej części autorka prezentuje 8 cech kultury niemieckiej w porównaniu z polską. - Gramatyka języka niemieckiego
50 stron o najważniejszych aspektach gramatycznych języka niemieckiego. Kilka słów o częściach mowy i budowie zdań w języku niemieckim. - Słownictwo używane na co dzień
Słownictwo w języku niemieckim vs. polskim vs. angielskim, czyli m.in. 117 najczęściej używanych czasowników polskich, angielskich i niemieckich w formie tabeli. Do tego synonimy lub podobne słowa + zastosowanie w zdaniach (niemiecki), szczegółowe wyjaśnienie znaczenia (polski). Poza tym znajdziemy tutaj 52 najważniejsze rzeczowniki czy 60 przymiotników w reklamach i piosenkach.
Na ostatnich stronach książki są ćwiczenia i tabelki gramatyczne.
Chciałbym się teraz dokładniej przyjrzeć kilku wybranym rozdziałom. Na początek wybrałem Mit nr 6. Język niemiecki nie jest konieczny do życia w Niemczech. Prawda! Każdy, kto wyobraża sobie życie i pracę w Niemczech bez znajomości języka niemieckiego, wcześniej czy później zauważy w jak dużym błędzie był. Ile to ja razy słyszałem: ?A mój znajomy pracował w Niemczech 3 lata i nie znał języka.? albo ?Nie znasz niemieckiego? To nic. Jedź! Nauczysz się na miejscu.?
Owszem, na miejscu można nauczyć się języka, ale przed wyjazdem należałoby zbudować jakiś fundament. Pracować w Niemczech 3 lata bez znajomości niemieckiego? Czemu nie? Ale praca będzie pewnie polegała na skręcaniu długopisów w samotności, bez kontaktu z innymi ludźmi.
Autorka przytacza w tym podrozdziale teorię K. Oberga, która mówi o tzw. ?szoku kulturowym? przeżywanym po pewnym okresie pobytu w obcym kraju. Początek jest oczywiście miły, to tzw. ?miesiąc miodowy?. Szok przychodzi trochę później i nieraz bardzo negatywnie odbija się na ogólnym samopoczuciu i na chęci do dalszego przebywania w danym kraju. Co więc należałoby zrobić przed wyjazdem? Przygotować się, poznać język, kulturę kraju, w którym zamierzamy przebywać.
Kolejnym podrozdziałem, który chciałbym zaprezentować, jest: Rada nr 4. Bądź cierpliwy. Nauka języka trwa wiele lat, nie parę miesięcy. Nauka języka obcego, nie tylko niemieckiego, wymaga wiele cierpliwości. Przyjęło się, że aby zapamiętać nowe słowo, uczeń musi je powtórzyć około 16 razy.
16 razy!
A ile razy Ty powtarzasz słówko, gdy się go uczysz? Po ilu razach uważasz, że je znasz albo że masz już dość powtarzania? A przecież mówimy tu TYLKO o nowych słówkach. Gdzie gramatyka? Gdzie zasady słowotwórstwa? Gdzie budowa zdania? Potrzeba więc wiele cierpliwości, powtarzania i wytrwałości. I nie wierzcie w kursy, które obiecują ?Niemiecki w 2 tygodnie?. Nie dajcie się naciągnąć na te sztuczki marketingowe. Szkoda pieniędzy.
Gramatyka niemiecka
Teraz chciałbym poświęcić kilka słów rozdziałowi, w którym omówiona została gramatyka niemiecka. Mimo że na okładce książki przeczytamy ?Nauka języka to nie tylko nauka gramatyki, słownictwa i wymowy?, to dział poświęcony gramatyce jest najbardziej obszerny, co mnie w sumie cieszy, bo język niemiecki jest dosyć gramatycznym tworem i wszelkie zasady odgrywają w nim dużą rolę. Poza tym niemiecka gramatyka jest bardzo uporządkowana i wręcz uwielbiam jej niektóre zawiłości. Poszczególne podrozdziały nie są zbyt obszerne, podobnie zresztą jak w innych rozdziałach (pewnie dlatego kompendium ma niecałe 200 stron) i poruszają tylko podstawowe, ale też najważniejsze aspekty problemu gramatyki w języku niemieckim. Są to m.in.: rzeczowniki i rodzajniki, zaimki osobowe, przymiotniki, czasowniki. Względnie dużo miejsca zabiera odmiana czasownika. Na kilkunastu stronach poznajemy sposób odmiany czasownika przez osoby, liczby oraz czasy. Nie oczekujcie tutaj reguł i dziesiątek przykładów, jak w niektórych repetytoriach gramatycznych. Omówienie tematu zostało ograniczone do podania jednego przykładu odmiany czasowników regularnych w czasie teraźniejszym (machen – robić) i czterech czy pięciu dla czasowników nieregularnych (np. sprechen – mówić, versprechen – obiecywać, sein – być). Później znajdziemy kilka słów o czasach przeszłych Imperfekt oraz Perfekt i tak naprawdę to tyle. Nie ma mowy o stronie czynnej i biernej, trybie przypuszczającym ani innych, mniej przyjemnych zagadnieniach. Osobiście czułem mały niedosyt, ale te podstawy powinny wystarczyć na zupełnie początkowym etapie nauki.
Słownictwo niemieckie
Z ciekawym podejście spotkałem się w rozdziale poświęconym słownictwu. Same najczęściej używane czasowniki, rzeczowniki. Przykłady przymiotników z niemieckich reklam i piosenek, dialogi z codziennych sytuacji (W restauracji, Na poczcie, Na dworcu, U lekarza, W aptece etc.) oraz kilkanaście tekstów autentycznych o kulturze niemieckiej. Te ostatnie to wywiady przeprowadzone wśród znajomych autorki, które w książce podzielone zostały na dwa poziomy trudności: podstawowy (A1/A2) i średnio zaawansowany (B1/B2). Niestety brakuje tłumaczenia na język polski, jest za to tłumaczenie na angielski, chociaż dla wielu uczących się może to być bariera nie do przeskoczenia. Tłumaczenie na język polski albo przynajmniej lista najważniejszych słówek z tłumaczeniem byłyby doskonałą pomocą dla osób początkujących.
Podsumowanie
Po pierwsze: tytułowa książka nie jest podręcznikiem do nauki, przynajmniej nie typowym, nie jest to też repetytorium gramatyczne lub leksykalne. Jest to kompendium wiedzy, które uczący się powinni traktować raczej jako uzupełnienie.
Po drugie: żeby w pełni wykorzystać zamieszczone w książce rady i materiały, trzeba znać także język angielski. Bez tego wykorzystamy jedynie część kompendium.
Po trzecie: kompendium zawiera mnóstwo informacji, których na próżno szukać we wspomnianych wcześniej podręcznikach czy repetytoriach. Wiedza poparta została doświadczeniem, a informacje kulturowe pozwalają na zbudowanie silnego wyobrażenia o języku niemieckim i Niemczech, a także o samych Niemcach.
Po czwarte: ucząc się z tego kompendium raczej nie można się nudzić. Wiedza jest zaserwowana za pomocą przyjaznego języka, fachowe określenia ograniczone do minimum, a ilość materiału nie przytłacza.
Po piąte: 13 stron ćwiczeń polegających głownie na tłumaczeniu i uzupełnianiu luk to stanowczo za mało, żeby osoba ucząca się mogła wczuć się w dane zagadnienie. Poczułem niedosyt.
Kompendium mógłbym polecić osobom, które zaczynają swoją przygodę z niemieckim, znają angielski i szukają czegoś, co pokaże im wiedzę z innej strony. Osoby, które nie znają języka angielskiego albo te, które do nauki języka podchodzą bardziej konserwatywnie, raczej nie mają tutaj czego szukać. Książkę możecie kupić na stronie Wydawnictwa Poltext albo wziąć udział w konkursie (info poniżej), żeby móc wygrać 1 z 4 egzemplarzy.
KONKURS!
Do wygrania są razem 4 egzemplarze kompendium Znasz angielski? Poznaj niemiecki! Aby wziąć udział w konkursie, trzeba przesłać za pomocą poniższego formularza zdjęcie pt. ?Z książką w plenerze?. Zdjęcie może, ale nie musi bezpośrednio nawiązywać do nauki języków obcych.
Nadsyłanie zdjęć zakończone, formularz nieaktywny.
Po nadesłaniu zdjęć konkursowych zostaną one umieszczone w tym wpisie, a pod nimi umieszczę formularz głosowania.
Zdjęcia konkursowe
Zdjęcia zostały dodane w kolejności nadsyłania.
1. Ewelina Skrobis
2. Natalia Wrócińska
3. Piotr Grubiak
4. Piotr Kaca
5. Monika Cichocka
6. Marta Cichocka
7. Tomasz Ostrogórski
8. Mariola Sokół
9. Agnieszka Orczyk
10. Grzegorz Kubicki
Formularz głosowania
Zagłosuj na wybrane zdjęcie. Z jednego komputera głosy można oddawać co 12 godzin.
- 2. Natalia Wrócińska (30%, 298 Głosów)
- 8. Mariola Sokół (27%, 262 Głosów)
- 10. Grzegorz Kubicki (13%, 129 Głosów)
- 9. Agnieszka Orczyk (12%, 120 Głosów)
- 4. Piotr Kaca (12%, 119 Głosów)
- 3. Piotr Grubiak (3%, 29 Głosów)
- 7. Tomasz Ostrogórski (2%, 21 Głosów)
- 1. Ewelina Skrobis (1%, 5 Głosów)
- 5. Monika Cichocka (0%, 3 Głosów)
- 6. Marta Cichocka (0%, 2 Głosów)
Głosujących razem: 988
Zasady konkursu:
- Organizatorami konkursu są: Wydatnictwo Poltext oraz Łukasz Tyczkowski. Sponsorem nagród jest Wydawnictwo Poltext.
- W konkursie można wygrać jeden z czterech egzemplarzy książki.
- Każdy uczestnik konkursu musi przesłać zdjęcie własnego autorstwa.
- Zwycięzcy zostaną wybrani przez głosowanie.
- Głos może oddać każdy odwiedzający wpis konkursowy, ale można głosować tylko dwa razy dziennie, dokładnie co 12 godzin.
- Można głosować na jedno zdjęcie lub na kilka, ale nadal można będzie oddać jeden głos co 12 godzin.
- Po wyłonieniu zwycięzców zostaną oni poproszeni o przesłanie mailowo danych do wysyłki nagrody (imię, nazwisko, adres, numer telefonu), dlatego podczas wysyłania zdjęcia konkursowego należy podać prawidłowy adres e-mail.
- Dane zostaną przekazane do Sponsora, który wyśle nagrody.
- Termin nadsyłania zdjęć: 16.06.2016 do godz. 23:59. Termin głosowania: 17.06.2016-26.06.2016 do godz. 23:59.
Zapraszamy do zabawy!
komentarze 4
O co chodzi z tymi komentarzami, że w Niemczech nie jest potrzebny język niemiecki? Przecież książka ma tytuł „Znasz angielski? Poznaj niemiecki”, więc książka jest właśnie o tym, aby się nauczyć języka niemieckiego, a nie tylko posługiwać się językiem angielskim :) Ludzie, czytajcie dokładnie! :)
A ja się nie zgodzę, że do pracy w Niemczech nie jest potrzebny niemiecki. Wybieram się do pracy na TUMie (oby się udało :) i odswiezam właśnie język. Oczywiście będąc w Monachium bez problemu dogadywalam się po angielsku, ale z szacunku do pięknego kraju, języka języka i wspaniałych ludzi chce porozumiewać się z nimi po niemiecku :) Chyba, ze mówimy o pracy w jakiejs fabryce … Ale to i tak przez 3 lata nawet żeby z ciekawości świata nie nauczyć się języka … abstrakcja, przynajmniej dla mnie :P
U nas w Polsce cały czas szukają wielu osób ze znajomością niemieckiego, w HR, księgowości – na pewno znacznie pomoże w znalezieniu pracy. A jak ktoś nie wierzy, to polecam sprawdzić jak wygląda sytuacja na linguajob.pl – portal z ogłoszeniami o pracę tylko dla ludzi znających języki obce
Z tym stwierdzeniem, że język niemiecki nie jest konieczny do życia w Niemczech się zgodzę bo sam znam co najmniej kilka osób mieszkających na stale w Niemczech i praktycznie nieznających języka.
W pracy nie musi to wcale przeszkadzać bo wystarczy trafić na oddział w którym pracuje kilku rodaków i problem z językiem jest rozwiązany. Przykładowo w fabryce w której ja pracowałem to na mojej zmianie pracowało 3 Polaków, Włoch, Niemiec i Pakistańczyk.
Na innych oddziałach produkcyjnych Niemcy też byli w mniejszości bo najwięcej było tam Polaków i Kurdów. Jeśli człowiek potrafił obsługiwać maszynę, czytać rysunek techniczny czy zlecenie to był w stanie radzić sobie bez języka. Zresztą ta sytuacja nie dotyczy tylko Polaków bo podobne sytuacje widywałem wśród Włochów, Turków i Rosjan.
Oczywiście lepiej jest znać język wtedy zawsze jest dużo łatwiej.
Ja nie znałem języka wyjeżdżając ale nauczyłem się go na miejscu i jestem zdania, że w taki sposób można się nauczyć najszybciej. Wystarczy tylko chcieć. Inna sprawa, że jeśli znamy już wcześniej przynajmniej podstawy języka to jest nam później dużo łatwiej.