👉 Niemiecki online 👈

Kurs z lektorem, zajęcia indywidualne

Doskonalenie zawodowe Język niemiecki

Ile czasu zajmuje nauka języka niemieckiego?

Google+ Pinterest LinkedIn Tumblr

Pytanie o to, ile godzin trwa dany kurs językowy albo ile godzin trzeba się uczyć, żeby osiągnąć np. poziom A2, B1 czy B2, to jedne z najczęstszych pytań, jakie słyszę od klientów Szkoły Paroli. Nie chodzi już tutaj nawet o sam język niemiecki, ale właściwie o wszystkie języki obce, jakich nauczamy online.

I tu pojawia się problem…

Niestety nie ma na te pytania jednoznacznych odpowiedzi, a narzucanie uczniowi określonej ilości godzin i zamykanie nauki w ramach kursu trwającego np. 60, 80 czy 120 godzin uważam za pomyłkę. Z tego też powodu nigdy nie oferujemy takich kursów, ale staramy się dostosować ich długość do konkretnych potrzeb danego słuchacza. Sam czas trwania to mianowicie tylko jedno z kryteriów, jakie ma znaczenie podczas nauki języka. Ogromną rolę odgrywa sam uczeń, jego podejście do języka, motywacja, zainteresowanie, jak też wiek. Nie bez znaczenia pozostaje też intensywność nauki: osoba, która uczy się np. 3 razy w tygodniu po godzinie, osiągnie swój cel później, niż ten, kto ma w tygodniu 3 lekcje trwające po 90 minut każda. To jest już jednak raczej logiczne. Niemożliwym jest z tego powodu też stwierdzenie, ile godzin i jak długo trwa dany kurs, bo przecież, jeżeli ktoś uczy się raz w tygodniu, to optymalnie zrobi w ciągu roku 52 lekcje (tyle mamy tygodni), co jest liczbą raczej niewielką. Z drugiej strony ktoś, kto ma 5 lekcji w tygodniu, zrobi tych lekcji 5 razy więcej w skali roku. Itd.

Jaki z tego wiosek?

Ani sama ilość godzin, ani czas trwania kursu, a szczególnie to drugie, nie są dla mnie wyznacznikami, jeżeli chodzi o pytanie: Ile lekcji muszę mieć, aby osiągnąć dany poziom zaawansowania językowego? Mimo to można wyznaczyć pewne ramy, które dają nam wgląd w to, ile lekcji trzeba mieć, aby osiągnąć wspomniany poziom wg Europejskiego Portfolio Językowego. Zadania tego podjął się Instytut Goethego i podał następujące widełki czasowe. Da to Wam pewne wyobrażenie o tym, ile czasu możecie potrzebować, aby przykładowo przejść z jednego poziomu na drugi. Punktem wyjścia przy każdym poziomie zaawansowania jest zawsze poziom zerowy. W zestawieniu podana została ilość jednostek lekcyjnych po 45 minut każda.

Ile trwa nauka języka niemieckiego?

Poziom zaawansowania
Ilość jednostek lekcyjnych po 45 min.
A1
80-200
A2
200-350
B1
350-650
B2
600-800
C1
800-1000
C2
Co najmniej 1000

Jak odbieracie te dane? Uważacie, że podane ilości lekcji są słuszne? Jak to wygląda lub wyglądało w Waszym przypadku? Podzielcie się proszę swoimi spostrzeżeniami, to dla mnie bardzo ważne i pomocne informacje.

Print Friendly, PDF & Email

Oceń ten wpis, dzięki!

Średnia ocena: 3.88 (77%) - 60 głosów

Sprawdź też inne wpisy


Nauczyciel i tłumacz języka niemieckiego, od stycznia 2011 roku właściciel Szkoły Języków Obcych PAROLI, zapalony rowerzysta, fotograf-amator, bloger. Zwolennik wykorzystania nowych technologii w edukacji.

komentarzy 19

  1. Chętnie się podzielę spostrzeżeniami w zamian za małe tłumaczenie. Gel? :D

    Helene Fischer „Flieger”:
    Und im letzten Film wenn wir von hier geh’n
    Werd ich einmal noch meine Runden dreh’n
    Den besten Moment an dem man hängt noch mal leben.

    Rozumiem, że drugi wers to często spotykane w niemieckich piosenkach wyrażenie, że wracam do mojego życia, będę dalej robić to, co robiłam. Czy tak? Trzeciego wersu nie pojmuję, chociaż rozumiem każde słowo i gramatykę raczej ogarniam. Bardzo poproszę o tłumaczenie, bo dręczy mnie to od 2 m-cy.

    Uważam, że nie da się w ogóle określić, ile czasu zajmuje nauka j. niem. Takie widełki czasowe przywodzą na myśl żarty o statystyce, np. że ja i mój pies statystycznie mamy po trzy nogi. A na pewno nic nikomu nie da informacja, że ja doszłam do poziomu B2 np. w 600 lekcji. Ktoś inny może być bardziej lub mniej zdolny, w inny sposób się uczyć, mieć inne okoliczności przyrody… Ja rozumiem o wiele więcej niż potrafię sama powiedzieć. Wgryzłam się w każde zagadnienie gramatyczne i na jakimś tam teście wyszło mi B2. A mam kolegę, który z lenistwa olewa gramatykę, ledwo odróżnia „der” od „die”, więc z testu wyszłoby mu pewnie A1, ale rozumie o wiele więcej ode mnie, potrafi przekazać wszystko i mówi z lekkością. No i jak to porównać? Kto z nas jest na wyższym poziomie? Poza tym nie mierzę czasu na sprawdzanie wyrazów, pisanie maili i SMS po niemiecku. Przeczytałam „50 twarzy Greya” po niemiecku (ponad 1800 stron) z książką w jednej ręce i słownikiem w drugiej. Nie mam zielonego pojęcia , ile czasu zabrało mi dojście do punku, w którym jestem. Ale chętnie się dowiem, ile jeszcze lekcji potrzebuję, żeby rozumieć wszystko i wszystko móc płynnie powiedzieć :D

  2. Dla mnie języki to było najtrudniejsze w życiu co mnie spotkać mogło, lecz swoja upartością doszłam do celu. Zajęło mi to dużo systematycznej pracy ale teraz jestem szczęśliwa.

  3. Z wyznaczonych ram czasowych wynika, że powinienem mieć biegłość C1 a rzeczywiście mam A2. Robię coś nie tak, albo jestem za głupi na naukę języka.

    • To tylko suche dane, więc nie ma się co przejmować. Z drugiej strony dokładnie sprawdziłbym swoje metody nauki, jeżeli po ok. 800 godzinach nadal jestem na poziomie A2.

      • Łukasz, w tabelce masz 'ilosc jednostek lekcyjnych po 45min’. Z tego wynika, ze powinnienes odbyc 350 lekcji po 45minut aby uzyskać poziom A2. Ja to tak rozumiem, chyba ze blad jest w tabelce?

  4. Dla mnie te dane, ilosc lekcji sa pomocne. Daja pewien obraz ile czasu zajmuje osiagniecie danego poziomu. Oczywiscie jak wspomniano na to wplywa wiele czynnikow indywidualnych. Oprucz podejście do języka, motywacja, zainteresowanie, intensywnosci i wieku dodalbym jeszcze jeden czynnik uwazam najwazniejszy czynnik. To jest czy uczymy sie pierwszego jezyka obcego czy juz jakis znamy. Jesli znamy to juz wiemy jak sie uczyc i pojdzie nam o wiele szybciej. Jesli to nasz pierwszy jezyk to najpierw sporo czasu zamuje nauczenie sie jak sie uczyc.
    Uwazam ze te liczby/widelki czasowe moga byc motywujace. Bo jesli zalozymy srednia z tych godzin i bedziemy sie uczyc sie po 7.5h tygodniowo to juz po 12 miesiacach mozemy byc na B1. Uwazam ze to mozliwe,

    • Raczej demotywujące. Kto pracujący, robiący zakupy ma czas uczyć się 7,5h tygodniowo? Kto ma tyle sił, by po pracy/ obowiązkach jeszcze coś robić? 2h tygodniowo to max, ile jestem w stanie poświecić – i widzę, że po 8 latach może dojdę do B2… Szczerze, tylko dla kasy widzę sens opanowania tego języka.

  5. To tylko poglądowe dane wg. mnie.
    Bywa i tak – a to w znakomitej większości u osób przebywających już za granicą -, że można rozmawiać na poziomie b1 a pisać potrafić na poziomie A2 itp.
    Ja np. zanim wyjechałem za granicę uczyłem się rozmawiać i tylko rozmawiać operujac gotowymi zwrotami, które były po prostu wyryte na pamięć, bo nie miałem pojęcia o gramatyce języka itp. Po 6 miesiacach wyjechałem za granicę. Pierwszy rok był bardzo ciężki, ale ucząc się systematycznie udało mi się po 13 miesiącach pobytu w kraju zdać egzamin jezykowy na poziomie B2, co i tak nie pozwalało na super komunikację, a zwłaszcza rozumienie rodzimych użytkowników języka. Opcjonalny komfort psychiczny w używaniu języka uzyskałem po ok 20 miesiącach pobytu w obcym kraju, co daje 26 miesięcy nauki.
    Należy dodać, że po 16 miesiącach zacząłem pracę w szpitalu, gdzie codziennie przez średnio 9-10 h intensywnie używam języka obcego. Do tego dochodzi normalne życie, np zakupy, lekarz, sąsiedzi, urzędy i dalszą własną nauka w obszarach w których zauważam braki i które mnie szczególnie interesują. Dalej jednak popełniam raczej drobne błędy językowe, dopytuje rozmówcę o znaczenie pojedynczych słów, nie obejrzę komfortowo wiadomosci czy nie obejrzę filmu, ale to pewnie też dla tego że tego nie robię, bo mi nie jest to potrzebne. W domu używamy tylko j. polskiego i oglądamy Tv po polsku.
    Myślę że za kolejne 2-3 lata mogę osiągnąć bardzo satysfakcjonujący poziom. Wszystko zależy od tego, jak często będę uczył się dodatkowo sam w domu, bo bez tego moim zdaniem postęp jest dużo wolniejszy…
    Przepraszam, że się tak rozpisałem, ale pamiętam swoje rozterki sprzed dwóch lat, może komuś mój wpis się przyda.
    Pozdrawiam

    • Mysle ze ten wpis wiele wyjasnia , przy nauce w Polsce dane podane powyżej ilość godzin uważam za nierealne, wpis powyżej 20 msc nauki języka za granica czyli w tzw zanurzeniu się w języku nauka przebiega kilkukrotnie szybciej bo mózg jest stymulowany non stop
      Ja ucze się samodzielnie około 2 lat ale w kraju rozumiem wiele słów , co nieco z podcastów z trudem składam jakies proste zdania, uważam że nauczenie się tego jezyka w czasie podanym powyżej jest nierealne nawet z nauczycielem bo nie oszukujmy się jeszcze żaden nauczyciel ani szkoła nie wyręczyła nikogo w nauce , to zależy wyłącznie od systematyczności i konsekwecji uczącego się

  6. Gdyby chodziło o angielski to 200h spokojnie wystarczy aby dotrzeć do poziomu B2/C1, ale niemiecki to inna para kaloszy i z mojej perspektywy uczącego się, jestem skłonna się zgodzić z tymi makabrycznymi szacunkami.

    • Nie sądzę. Bowiem poziom angielskiego B2/C1 czyli odpowiednik FCE zdanego na ocenę A( poziom B1 z częścią z C1) to około 8 tys słów bazowych. Trzeba być geniuszem aby w 200h opanować tyle słownictwa. Plus na znajomość języka składa się jeszcze gramatyka, mówienie, czytanie, pisanie i niestety trzeba też na to trochę czasu poświęcić. Do tego w niemieckim jest chyba 6 czasów, angielski to 12. Lecz faktycznie nauka angielskiego zajmie trochę mniej ale ten zaoszczędzony czas będzie trzeba wykorzystać na to aby zrozumieć prawdziwych Brytyjczyków. Znam to z autopsji.

  7. Z mojego doświadczenia ( nauka przez aplikacje online) wynika, że państwa liczby należy pomnożyć przez dwa aby były prawdziwe. Znam już świetnie angielski i nigdy nie uważałem się za nieuka lub głąba, ale takie są fakty. Po ponad 700h (zegarowych!) jestem pewnie na A2 lub B1 (wątpliwe).

  8. Myślę, że podane wartości mogą być zbliżone do rzeczywistości, choć raczej trochę niedoszacowane.
    Uczę się niemieckiego od 3 miesięcy, średnio 70h w miesiącu. Przerobiłam już prawie całe dwa poziomy A1-A2. Uważam, że będę potrzebowała więcej czasu żeby opanować język porządnie :)

  9. Nasuwa mi się jedna myśl. Może ktoś pokusi się, żeby przekazać wiedzę jak się uczyć skutecznie, a nie ile czasu. W przypadku nauki języka równie ważna, a może ważniejsza jest jakość nauki a nie ilość. Więc ? Łukasz, ja Cię nie podpuszczam, ale Ty nie zrobisz tego.:)

    • No nie zrobię :) z prostego powodu: moim zdaniem nie ma uniwersalnej wskazówki, której zastosowanie zapewni skuteczną naukę. Nauka języków obcych jest bardzo złożonym procesem, wymagającym zastosowania bardzo indywidualnych metod (jeżeli mówimy o nauce z nauczycielem). Zresztą ta personalizacja metod nauczania jest równie ważna także w przypadku przedmiotów szkolnych. M.in. dlatego nauka w szkole przynosi tak mierne efekty ;)

      Ogólnie mógłbym doradzić: ustal swój typ uczenia się (wzrokowiec, słuchowiec itd.), dobieraj do tego tylko sprawdzone materiały o wysokiej jakości, korzystaj z materiałów autentycznych, dopasowanych do Twojego poziomu, nie słuchaj rady każdego, kto się uczy, bo każdy doradzi Ci to, co sprawdziło się w jego przypadku, ale niekoniecznie sprawdzi się w Twoim, ilość materiału należy dobierać z głową i dopasowaniem do własnych możliwości. To, że będziesz miał w domu wszystkie ksiązki do nauki niemieckiego czy wykupisz dostęp do każdej platformy e-learningowej, nie oznacza, że będziesz nagle na C1.

      Jako właściciel szkoły językowej i lektor z wieloletnim doświadczeniem w nauczaniu ludzi w każdym wieku i na każdym poziomie zaawansowania uważam, że najbardziej efektywna jest nauka z dobrym nauczycielem, mentorem, który będzie potrafił poprowadzić kurs w taki sposób, który będzie właśnie skuteczny. A do tego będzie osobą, z którą się dogadasz na płaszczyźnie człowiek-człowiek.

Odpowiedz Łukasz Tyczkowski Anuluj