Poniedziałek był ostatnim dniem na nadsyłanie wypracowań konkursowych o Waszych wymarzonych wakacjach. Cieszę się, że nawet w wakacje znaleźliście chęci i chwilkę wolnego czasu, żeby przenieść swoje marzenia na papier. Prace były naprawdę ciekawe, dlatego wybór nie był zbyt łatwy. Część musiałem jednak odrzucić już na samym początku, np. z powodu dużej ilości błędów czy po prostu dlatego, że były to bardzo zwykłe opisy i nie wyróżniały się niczym szczególnym. Wszystkie wypracowania przeczytałem kilkakrotnie i wybrałem 3, które uważam za najciekawsze. Jak ogłaszałem, nie ma tutaj miejsc, wszyscy otrzymają tę samą nagrodę, jaką jest voucher o wartości 100 zł na zakupy grupowe na Groupon.pl. Zanim będziecie mogli przeczytać zwycięskie prace, chciałbym, abyście poznali moje uzasadnienie ich wyboru. Piotr Obrączka jako jedyny wysłał swój opis wymarzonych wakacji w formie wiersza. Ciekawa treść i udane rymy sprawiły, że postanowiłem go nagrodzić. Magdalena Sanocka też podeszła do tematu w dosyć ciekawy sposób, bo o swoich wymarzonych wakacjach napisała… 2 zdania. Całą resztę tworzy swoisty wstęp, w którym autorka porównuje swoją znajomość języka niemieckiego do kwiatu. Od razu mnie to zaciekawiło i pomyślałem, że zasłużyła na nagrodę. Trzecią nagrodę otrzymuje Aneta Dyla, która swoje wymarzone wakacje chciałaby spędzić w lasach Amazonii, gdzie wzięłaby udział w szkołe przetrwania. Bez tego całego zamieszania, bez prądu, Internetu czy bieżącej wody. Sam kiedyś organizowałem tego typu rzeczy, oczywiście nie w lasach Amazonii, ale temat jest mi bliski, stąd nagroda.
Ostatni konkurs mieliśmy tutaj w grudniu. Minęło od tego czasu ponad pół roku, więc wypadałoby chyba ogłosić nowy. Mam nadzieję, że zmotywuje to Wasze szare komórki do myślenia w tym jakże leniwym okresie. W końcu jutro zaczynają się wakacje i raczej tylko garstka osób będzie myślała o nauce. A tu proszę, Tyczkowski wyskoczył i jeżeli chcecie coś wygrać, to będziecie musieli pomyśleć. Po niemiecku natürlich. Nawet nie tylko pomyśleć, bo te myśli trzeba będzie później przelać na papier. Już tłumaczę worum es geht i co jest do wygrania.
Dosyć długo na blogu nie pojawiały się wpisy z działu Deutschlerner stellen sich vor, więc przyszedł chyba czas na reaktywację. W skrzynce mailowej czekała na mnie wiadomość od Danuty z Wejherowa. Danuta jest mężatką i ma czworo dorosłych dzieci. W wolnym czasie czyta ciekawe książki, ogląda telewizję i słucha muzyki. Jej ulubionymi wykonawcami są: Andrea Berg i Helene Fischer. Danuta chętnie jeździ na rowerze i spotyka się z przyjaciółmi. Lubi sport i uprawia też Nordic Walking. Uczy się niemieckiego, ponieważ ma przyjaciół w Niemczech. Kiedyś chciałaby zwiedzić Rzym, który jest pięknym i kulturowym miastem. Jest tam poza tym wiele kościołów i muzeów. Przeczytajcie wypowiedź Danuty po niemiecku.
Przed Wami matura z języka niemieckiego? Boicie się form pisemnych? Nie wiecie jak napisać list prywatny po niemiecku, jakich zwrotów używać, jaki list ma mieć układ? Rozumiem wasze obawy, sam tak miałem na swojej maturze :) Poniższy materiał bez wątpienia będzie tutaj pomocny.
Według Marii Gawrysiuk (Język niemiecki, zbiór ćwiczeń maturalnych klasa I i II. Wydawnictwo Szkolne OMEGA, Kraków 2005, str. 20) list prywatny to:
[…] dłuższy tekst pisany zwykle dla podtrzymania kontaktu z bliską nam osobą. Zawiera m. in. informacje, komentarze, opinie, pytania o zdrowie i aktualne wydarzenia. […] Listy prywatne pisane są stylem nieformalnym, a więc z zastosowaniem typowych zwrotów grzecznościowych i języka nieformalnego – stosunkowo krótkich zdań, potocznego słownictwa, idiomów, form skróconych.
Podczas pisania listu prywatnego należy pamiętać, że według zasad nowej pisowni niemieckiej zaimki osobowe du (ty) i ihr (wy) piszemy małą literą.
Każdy list prywatny na maturze z języka niemieckiego pisany jest według określonego schematu:
- W prawym górnym rogu podajemy miejscowość i datę (np. Warschau, den 14.11.2010)
- Poniżej, z lewej strony powinien znajdować się zwrot grzecznościowy rozpoczynający list
- Teraz przechodzimy do treści właściwej listu: piszemy wstęp, w którym określamy cel listu
- W rozwinięciu omawiamy dany temat, pamiętając o zawarciu wszystkich punktów z polecenia maturalnego; każdy z wątków wymaga rozpoczęcia nowego akapitu
- Zakończenie jest podsumowaniem listu, długością powinno być zbliżone do wstępu lub czasem krótsze
- Teraz jest czas na zwrot grzecznościowy kończący list
- Na końcu podpisujemy się (na maturze NIE podpisujemy się swoim imieniem i nazwiskiem, ale jako XYZ, pamiętajcie)
W liście prywatnym można wykorzystać następujące zwroty:
Patrząc od strony tradycji i religii, Niemcy nie obchodzą święta Halloween, jednak od pewnego czasu cieszy się ono coraz większym zainteresowaniem. Jak zapewne wiecie, Halloween jest hucznie obchodzone przede wszystkim w Stanach Zjednoczonych czy Wielkiej Brytanii, ale jego wpływ widać także na Starym Kontynencie. W Polsce może nie jest ono jeszcze tak popularne jak za Oceanem, jednak w Niemczech ten trend ma wciąż tendencję wzrostową.
U naszych zachodnich sąsiadów Halloween obchodzone jest przede wszystkim przez młodszą generację. 31. października znajdziemy tam coraz więcej latarni z dyni, coraz więcej osób przebiera się tego dnia za czarownice, wampiry, duchy czy inne potwory. Kostium można kupić już w wielu sklepach, ale także przez Internet. Na imprezach Halloween’owych tworzy się specjalny wystrój pomieszczeń, gdzie się one odbywają, na ścianach wywieszane są sztuczne pajęczyny z pająkami, nad głowami wiszą nietoperze. Dodatkowo przygotowywanych jest wiele potraw (np. z dyni), które tworzą dodatkowy klimat. Przebrane osoby spędzają wieczór nie tylko na prywatnych czy komercyjnych imprezach. Coraz częściej chodzą od domu do domu (głównie dzieci) i zgodnie z tradycją proszą o słodycze, wypowiadając słynne „Cukierek albo psikus” (ang. „Trick or treat”; niem. „Süßes oder Saures” lub „Streich oder Überraschung”). Dzieci chodzą po domach wszystkich sąsiadów. Gdy ci nie chcą być ofiarami „psikusa”, muszą dać dzieciom coś słodkiego. Figle nie zawsze są czymś grzecznym, oprócz obwijania drzew czy samochodów papierem toaletowym, dzieci mogą wysmarować klamki drzwi czymś mało przyjemnym w dotyku lub nawet zakleić zamek u drzwi.
Odsłuchaj nagranie niemieckojęzycznego lektora i zwróć uwagę na wymowę
https://blog.tyczkowski.com/wp-content/uploads/2017/04/011FF0C4_dwdownload.mp3
Verstopfte Straßen, hohe Kosten und lange Parkplatzsuche: Immer mehr junge Menschen verzichten auf ein eigenes Auto. Doch für alle, die sich nur ab und zu ins Auto setzen wollen, gibt es eine Lösung: Carsharing.
Konstantin Dodoras steht vor der Carsharing-Station in Köln. Vorab hat er seine Fahrt im Internet angemeldet. Er hat angegeben, zu welcher Uhrzeit, an welcher Carsharing-Station und mit welchem Auto er seine Fahrt beginnen möchte. Heute hat er sich für einen hellblauen Kleinwagen entschieden.
Nicht nur Konstantin nutzt Carsharing. Vor allem in Großstädten macht sich der Trend bemerkbar, lieber sein Auto zu teilen, als eines zu kaufen. In 250 Städten und Gemeinden in Deutschland wird Carsharing angeboten. Über 16.000 Autofahrer haben sich bereits registriert. Der Markt hat Potenzial ? etwa 40 Prozent der deutschen Haushalte in großen Städten haben kein eigenes Fahrzeug mehr.
Konstantin hat sich beim Carsharing angemeldet, da er sich als Student kein eigenes Fahrzeug leisten kann. Auch eine Versicherung ist ihm zu teuer. Beim Carsharing liegt die monatliche Grundgebühr zwischen 3 Euro und 25 Euro ? je nachdem, wie oft man fährt. Hinzu kommen die Kosten für das gewählte Fahrzeug und die gefahrenen Kilometer. Nachts ist das Fahren sogar umsonst. Dabei bleibt man stets flexibel ? verschiedene Fahrzeugtypen lassen sich vorher buchen.
Konstantin sieht den Verzicht aufs eigene Auto praktisch. Mit dem Fahrrad und der Bahn kommt man am besten durch eine Großstadt, meint er. Da lohnt sich der Kauf eines eigenen Autos nicht. Auch als Statussymbol taugt der eigene Wagen nicht mehr, meint Konstantin ? seine Generation bevorzugt eher Macbooks.
Die Eltern sorgen sich um die Zukunft ihrer Kinder. Ohne Zweifel wollen sie das Beste für ihren Nachwuchs. Unsere Erzieher werden in der Kindheit gleichzeitig zu unseren besten Freunden. In dem Elternhaus wird Liebe, Geborgenheit, Halt und Schutz angeboten. Das kleine Kind wird von seinen Eltern zu jeder Zeit geleitet. Es hat das Bedürfnis nach Zärtlichkeit und Sicherheit. Bei Kummer möchte es auch getröstet werden.
Alles verändert sich mit zunehmendem Alter. Die bisherige Bindung zu den Eltern löst sich allmählich ab. Es steigern hingegen die Ansprüche an Selbständigkeit und Privatsphäre. In der Pubertät kommt es zu heftigen Auseinandersetzungen und Zornausbrüchen. Knallende Türen und Stimmungsschwankungen machen den Alltag manchmal unerträglich. Das ist eine normale Phase während der Entwicklung der Jugendlichen. Die Eltern sind nicht mehr so wichtig wie früher, wie in den Kinderjahren. Wenn die Eltern kein Verständnis dafür haben, dass ihr Kind an der Schwelle des Erwachsenwerdens steht, kann sich die Konfliktsituation noch verschlechtern.
Mein Zimmer ist groß und modern (nowoczesny). Ich glaube, es ist gut ausgestattet (wyposażony). Im zentralen Teil steht ein großer Plasma-Fernseher und meine Stereoanlage mit Surround-Lautsprechern (głośniki). Ich mag Computerspiele, deshalb habe ich auch eine Spielkonsole von Microsoft. Sie heißt XBOX 360 und ist wirklich klasse. Ich lade manchmal meine Freunde ein und wir spielen zusammen. Links, neben dem Fernseher, ist ein Kamin (kominek). Hinter dem Fernseher ist ein großes Fenster, das aber meistens verhängt (zasłonięty) bleibt, weil ich mag, wenn es in meinem Zimmer ein bisschen dunkel (ciemno) ist. Die Atmosphäre ist dann so gemütlich (przyjemny). Rechts, an der Wand, steht ein Regal mit CDs, DVDs und Spielen. Zwischen dem Regal und dem Fernseher hängt ein modernes Bild, das zu meinem Zimmer passt. Ich habe es im Internet gekauft. In der Mitte des Zimmers steht ein kleiner Tisch. Auf dem Fußboden liegt ein Teppich (dywan). Im Zimmer habe ich zwei Sofas, auf denen fast immer Kissen (poduszki) liegen. Neben dem Sofa, das rechts steht, steht ein Zeitungskorb (kosz na gazety), wo ich meine Zeitschriften halte. Mein Zimmer gefällt mir sehr.