Zwierzęce słówko tygodnia, a do tego jakie ciekawe. Nie dość, że modliszka sama w sobie jest owadem bardzo charakterystycznym, drapieżnym, zdarza jej się też czasem być kanibalem, gdzie ofiarą bywają… samce :/ Nie zawsze, ale jednak. No dobra, ale czym modliszka zasłużyła sobie na miejsce w rubryce Wort der Woche? Niemieckie tłumaczenie słówka to ciekawe połączenie: der Gott – Bóg oraz die Anbeterin – czcicielka, wielbicielka. Co powstaje? Dosłowne tłumaczenie to czcicielka Boga – die Gottesanbeterin. Nie wiem naprawdę, skąd Niemcy to wytrzasnęli, ale Hut ab (czapki z głów), bo ja bym na to nie wpadł :) Chociaż po dokładniejszej analizie pochodzenia słowa można dojść do dalszych wniosków. Wiąże się to z łacińską nazwą modliszki (Mantis religiosa), gdzie mantis oznacza owada trzymającego przednie kończyny jak do modlitwy:
„type of insect that holds its forelegs in a praying position” (especially the praying mantis, Mantis religiosa), from Gk. mantis, lit. „one who divines, a seer, prophet,” from mainesthai „be inspired,” related to menos „passion, spirit” (see mania). The insect so called for its way of holding the forelimbs as if in prayer. Also used in Greek for some sort of grasshopper (Theocritus)
via//www.etymonline.com/index.php?term=mantis
To potraktujmy raczej jako ciekawostkę, przejdźmy natomiast do przykładów użycia słówka die Gottesanbeterin w zdaniach: