👉 Niemiecki online 👈

Kurs z lektorem, zajęcia indywidualne

Język niemiecki Słownictwo niemieckie Wort der Woche

das Beisl – knajpa – Wort der Woche

Google+ Pinterest LinkedIn Tumblr

das Beisl - knajpa

Ktoś z Was powie: Halo, halo, proszę cię bardzo, ale „knajpa” po niemiecku to po prostu „die Kneipe”. I mielibyście całkowitą rację, jednak mi chodzi tutaj o austriacki odpowiednik tego słówka, chociaż pojawia się ono także w Bawarii. Znana jest też forma „Beisel”. Istnieje poza tym wiele innych różnic między językiem niemieckim w Niemczech a w Austrii. Kiedyś dyskutowałem na ten temat z Austriaczką i wyszło nam z tej rozmowy kilka ciekawych rzeczy. Oczywiście nie zaczynałbym tematu, gdybym wcześniej nie miał go na Landeskunde ;) Zastanawiam się przy okazji tego słówka, skąd w języku polskim określenie „bajzel” (chodzi o bałagan, zamieszanie). Wymowa jest bardzo podobna, prawie identyczna, ale knajpa i bajzel? Sam nie wiem. Czyżby chodziło o bałagan, jaki mamy czasem w knajpach? Szczególnie po dłuższej imprezie :] A tak na poważnie, etymologia wskazuje na bezpośrednie zapożyczenie z niemieckiego.

Wg wikipedii, słówko to pochodzi z języka czeskiego, gdzie „pajzl” oznacza właśnie knajpę lub spelunę, czyli coś, co już raczej w mniejszym stopniu nadaje się do „imprezowania”. W ten oto sposób bajzel trafił do naszego języka: czeski -> niemiecki -> polski :)

Przykłady użycia w zdaniu:

  • Gehen wir in das Beisl um die Ecke? – Idziemy do knajpy za rogiem?
  • Das Beisl ist noch nicht so schlimm. Sie haben dort gutes Essen. – Ta knajpa jeszcze nie jest taka zła. Mają tam dobre jedzenie.

Czytaj archiwum Wort der Woche po 09.11.2010

Czytaj archiwum Wort der Woche od 23.03.2010 do 09.11.2010

Print Friendly, PDF & Email

Oceń ten wpis, dzięki!

Średnia ocena: 2.50 (61%) - 2 głosy

Sprawdź też inne wpisy


Nauczyciel i tłumacz języka niemieckiego, od stycznia 2011 roku właściciel Szkoły Języków Obcych PAROLI, zapalony rowerzysta, fotograf-amator, bloger. Zwolennik wykorzystania nowych technologii w edukacji.

komentarzy 11

  1. Ja znam inną etymologię.
    bait – heb. dom
    bais – aszkanazyjska wymowa rzeczownika bait
    baisl – sufiks „-l” lub „-le” wyraża w jidysz zdrobnienie, chyba zresztą tak samo jak w południowych odmianach niemieckiego.

    Żydowski półświatek mianem „domku” określał po prostu dom publiczny, stąd polskie znaczenie – „bałagan, brud, burdel”.

    Nie wiem, czy tak jest na pewno, ale mnie się to wydaje całkiem sensowne.
    Pozdrawiam

    • Sugerowałem się Wikipedią, więc bardzo możliwe, że moje rozumowanie jest błędne :) Twoje natomiast wydaje się sensowne, podpierałeś się jakimś źródłem?

      • Moim źródłem jest mój wykładowca jidysz, ale jest to osoba obdarzona dużą fantazją, więc nie mogę dać głowy. Muszę się przyłączyć do chóru pochwalnego na cześć tego bloga. Jestem pod wrażeniem treści merytorycznych, jak również szaty graficznej.

        • Rozumiem w takim razie, że jest to wykładowca jidysz i niemieckiego (?) Dziękuję za pozytywny feedback nt. bloga, szczególnie jego pierwszej części ;)

          • A nie, nie, tylko jidysz, a jak wiadomo każda pliszka swój ogonek chwali, więc możliwe, ze to germanizm lub dajczeryzm (wyraz w jidysz zapożyczony z języka niemieckiego po usamodzielnieniu się tego języka), który przeniknął do polszczyzny i całą ta etymologia, to wymysł dr. W :)

          • „Dajczeryzm”…to dla mnie coś nowego :/ to też pewnie wymyślił dr W :) Ale nie wnikajmy w szczegóły historii języka, w codziennym użyciu potrzebne jest to bardzo rzadko, przynajmniej mi.

  2. Znam ja te knajpy, z daleka ;). To są speluny najczęściej najniższej klasy. Tam w środku dopiero co bajzel jest. Brudno i śmierdząco. Popieram teorię autora bloga.

  3. Czy może zna Pan [znasz (?)], stronę gdzie można znaleźć tłumaczenia słówek z austriackiego na „wysoki”niemiecki?
    Hochachtungsvoll!

Napisz komentarz