👉 Niemiecki online 👈

Kurs z lektorem, zajęcia indywidualne

Gefällt mir! Język niemiecki Materiały wideo do nauki Sprawności komunikacyjne - materiały

Austriacki niemiecki vs. niemiecki niemiecki

Google+ Pinterest LinkedIn Tumblr

DACHL-Länder to cztery europejskie kraje niemieckojęzyczne. Są to Niemcy (D), Austria (A), Szwajcaria (CH) i Liechtenstein (L). Kiedyś skrót ten brzmiał DACH, ale ktoś chyba zapomniał o Liechtensteinie. Zapewne wiecie już, że język niemiecki w tych krajach brzmi zupełnie inaczej. Austriacki niemiecki, szwajcarski niemiecki to nie niemiecki, którego uczymy się w szkołach i na kursach językowych. Żeby przynajmniej poznać niektóre cechy tych odmian niemieckiego, warto poszukać odpowiednich materiałów. Przykładem może być poniższy filmik od Easy German pokazujący przykładowe zwroty, które mają w Niemczech i Austrii to samo znaczenie, ale inne słownictwo i/lub wymowę.

//www.youtube.com/watch?v=m6uwN-rxEgc

Sam miałem kiedyś problem z odnalezieniem się w austriackiej odmianie niemieckiego, gdyż byłem tłumaczem na różnych konferencjach, spotkaniach i podczas zwiedzania Wiednia. Żeby Austriacy nie rozmawiali ze mną w Hochdeutsch, to zapewne szybko wróciłbym do domu :) A Wy spotkaliście się na żywo z austriacką odmianą niemieckiego? Ja sobie poradziliście? Jak można ułatwić sobie zrozumienie tego języka?

Print Friendly, PDF & Email

Oceń ten wpis, dzięki!

Średnia ocena: 5.00 (50%) - 1 głos

Sprawdź też inne wpisy


Nauczyciel i tłumacz języka niemieckiego, od stycznia 2011 roku właściciel Szkoły Języków Obcych PAROLI, zapalony rowerzysta, fotograf-amator, bloger. Zwolennik wykorzystania nowych technologii w edukacji.

komentarzy 6

  1. Niemieckiego się uczymy , ale jak jedziemy do Austrii czy Szwajcarii to jednak ciężko jest ich zrozumieć. I dlatego przydatne byłoby nauczyć się podstawowych dla nas przydatnych zwrotów aby nie mieć problemów na miejscu.Ja często goszczę Austrii bo mam tam rodzinę i przyznam że jak zaczynają szybko mówić to zaczynam słyszeć tylko bełkotanie i ciężko mi jest to posklecać.

  2. Jasne, że trudno to zrozumieć. Ja się uczyłem od babci we wschodnich Niemczech, a gdy byłem na zachodzie, to już było mi ciężo, a co dopiero za granicą ;-) Gorsze jest to, że laicy często uważają te języki za podobne, a później z nartami w rękach dziwią się, że jednak nie rozumieją tubylców ;-)

  3. Ja od ponad roku mieszkam w Szwajcarii, a jeszcze wcześniej przez ponad rok przyjeżdżałam tu regularnie do mojego męża, i do tej pory zrozumienie Szwajcarów przychodzi mi z trudnością przez ich zjadanie końcówek, inny szyk w zdaniu a zwłaszcza ich charakterystyczny chrapiący akcent. Przykładowo kiedyś pewien Pan do mnie zadzwonił odnośnie mojego ubezpieczenia usłyszałam jedno wielkie chrapanie gdy go poprosiłam o Hochdeutsch usłyszałam Ponadto na początku starają się mówić po niemiecku ale gdy się rozkręca rozmowa to się zapominają i mówią po Szwajcarsku i trzeba co chwilę się upominać o Hochdeutsch. Poza tym faktem jest, że nauka w szkole kompletnie nie przygotowuje do rozmowy nawet z Niemcami a co dopiero z Austriakami czy Szwajcarami. Gdy zaczynałam się uczyć niemieckiego próbowałam parę różnych kursów i Nauczycieli po to by wybrać dla siebie najlepszy sposób nauki i wszędzie słyszałam niestety to się sprawdziło musiałam wszystko zaczynać od nowa.

  4. „Austriacki niemiecki, szwajcarski niemiecki to nie niemiecki, którego uczymy się w szkołach” – dobrze powiedziane. Nie wiem jak wygląda teraz nauka tego języka w podstawówkach, bo ten etap już za mną i mija ponad 20 lat od tego czasu, ale gdy wspomnę czas, w którym uczyłem się niemieckiego w szkole, zwyczajnie żałuję. Nie dlatego, że niemiecki mi się w życiu nie przydaje, po prostu dlatego, że z perspektywy czasu oceniam tę naukę jako bardzo, bardzo nieefektywną.

    Byłem w Austrii w 2010 roku i ciężko mi było porozumiewać się w języku niemieckim. Po kilku dniach całkowicie straciłem chęć i przestałem próbować, przerzuciłem się po prostu na angielski i bez stresu radziłem sobie znakomicie. Austriaków rozumiałem co dziesiąte słowo, podobnie było, gdy 10 lat temu byłem w Bawarii, też ciężko mi było o sprawną komunikację, a wszystko z powodu mojej językowej niemocy.

    Niemiecki, który miałem w szkole, nie przypominał w ogóle tego, którym posługiwali się ludzie, z którymi miałem styczność. 8 lat nauki języka w podstawówce i potem kilka lat w liceum, a człowiek przez ten czas praktycznie nie wiedział jak brzmi prawdziwy język niemiecki, a co dopiero np. austriacki niemiecki. Bo nagrania, które puszczano nam na lekcjach to była kpina. Podobnie z akcentem „pani od niemieckiego”, który był tragiczny. Cóż, płakanie nad rozlanym mlekiem, ale co zrobić, nie pozostaje nic innego jak troszkę ponarzekać.

  5. Zrozumienie? Jakie zrozumienie. Od ponad roku próbuję zrozumieć co Austriacy mają na myśli. I jedyne co obecnie mogę zrozumieć jest słowo moechen, czyli machen w normalnym niemieckim :). A ponadto, nawet jeżeli starają się mówić czysto po niemiecku też ciężko ich zrozumieć ponieważ ucinają końcówki. :(

Napisz komentarz