„Siema, mam do was pytanie. Czy z językiem podstawowym warto próbować szukać pracy w Niemczech? Ze swojej w Polsce nie jestem zadowolony, to częściej zaglądam na niemieckie portale o pracy (znaczy bardziej polskich pośredników), tylko jak znajdę jakąś ciekawą ofertę to także pojawia się poziom języka zadowalający albo komunikatywny – a to raczej nie podstawowy. Co byście robili na moim miejscu, próbowali się dostać za wszelką cenę, czy może dokupili sobie kurs językowy (obecnie chodzę na podstawowy tylko za jakiś miesiąc będę go kończyć i jeszcze nie wiem co zrobię).”
Takie pytanie zadał nam na Facebooku Wojtek, pomożecie mu? Zapraszam do dyskusji pod tym linkiem albo w komentarzach pod wpisem.
Foto: Lawrence Whittemore / CC BY-NC-ND
komentarzy 39
Ich suche fleisig einen arbeit in Deutschland.Ich finde dass,meine kenntnise Deutsch auf der ebene mitte umn kommunikativ ist.Ich mochte nach Deutschland auskommen
Witam.Szukam pracy bez języka od zaraz przy zbiorach ,w szklarniach lub magazynach będę bardzo wdzięczna za podanie namiarów mój meil dorota6411@vp.pl
Dori najpierw trzeba do poziomu ze B2 przejść, żeby się na uniwersytety pchać :) Ja prawdopodobnie wyląduję w Dortmundzie lub okolicach, tam może jakiś z tych 3 jest? :P W sumie też się na własną rękę niemieckiego uczę, wychodzę z założenia że im więcej słów to potem z gramatyką jakoś polecę (ogóle pojęcie o gramatyce na szczęście mam niestety nie na żywo). Szlifować jednak będę na miejscu i z pewnością też zahaczę o kurs VHS :)
Chyba trochę późno dodaje swój komentarz, bo już po dyskusji ale chciałam się odnieść do darmowych kursów j. niemieckiego. O ile się nie mylę w niemczech są 3 uniwersytety, które proponują darmową naukę j. niemieckiego do poziomu C2 w tzw. Studienkolleg. Jednym z uniwersytetów jest Uni – Saarbruecken, a nauka obejmuje 20 h tygodniowo.
Na taki komentarz nigdy nie jest za późno :)
Jeżeli ktoś potrzebowałby jakichkolwiek informacji na ten temat, bardzo chętnie się nimi podzielę. Pozdrawiam :)
Mój adres email to mateusz786@vp.pl będe bardzo wdzieczny za podesłanie tych namiarów:) pozdrawiam..
Daj namiary mailowe to wyślę Ci dane to tzw. zeitfirmy z frankfurtu oni potrzebują elektryków,
Witam. U mnie też jest kiepsko z językiem Niemieckim ale angielski za to na poziomie dobrym i mam nadzieję że jakoś sobie tam poradzę w Niemczech. O ile jeszcze znajdę tą pracę.A czy ktoś jest moze taki co jest w stanie załatwić jakąś pracę na stanowisko elektryka??posiadam doświadczenie trzy letnie.Jestem w stanie odwdzięczyć się..
Zerknij na http://www.polonijne.pl, tam są różne oferty pracy.
WIesz, taki kurs to dobry pomysł (ten intensywny na miejscu) tylko, że nie wiem czy puścili by mnie z firmy, skoro teraz nie dostalem 3 raz urlopu. Ale urlop muszą mi w końcu dać i zastanawiałem sie, czy nie pojechać do Niemiec, odpocząc i przy okazji się nauczyć czy „liznąć” tego prawdziwego niemieckiego.
Ja bym zrobiłabym na Twoim miejscu:
1. Spawaczy poszukują do Niemiec, Belgii i Holandii także polskie firmy – możesz zacząć z nimi, żeby mieć zaczepienie.
Albo:
2. Możesz zrobić tak jak moja siostra. Pojechała na kurs nimieckiego do Duseldorfu. Kurs był intensywny. Pod koniec kursu już miała swoje kontakty i nie wróciła do Polski.
Ja pewnie pojadę za nią.
W bawarii praca jest ale miszkanie strasznie cięzko znaleźc w jakmieś rozsądnej cenie. Znajoma na Bawarii mieszka w Augsburgu, gdyż w Monachium i najbliszych okolicach ceny wyynajmu są szalone…
– to zależy czy musisz mieszkać w mieście czy nie… ja osobiście mieszkam na wiosce pod miastem i mieszkanie mam ładne, zadbane, metrażem odpowiadające mi w pełni, za niewielkie pieniądze….
– mieszkania w Monachium i okolicach są bardzo drogie, ale z drugiej strony, jeśli chcesz szukać tam pracy i wpiszesz w CV że mieszkasz np. 50 czy więcej km od miasta, to nie licz że ktoś cię do pracy weźmie. Bez odpowiedniego fachu w ręku, wykształcenia i języka będzie to trudne, bo dużo jest takich ludzi i mozna znaleźć kogoś kto mieszka bliżej…
– szkoła VHS jest płatna, nie w pełni, ale jak za każdą inną, trzeba jakąś opłatę uiścić
– obecnie w rejonie bawarii bezrobocie jest największe (ale wynika to też po części z tego, że tutaj ludzi mieszka najwięcej)
Witam co do tych kursów VHS tak ogólnie wszystko sie zgadza wykupiłem 50 e z 3 miesiace to trwa 2 razy w tygodniu po 2 czasami 2,5 godz tylko jak ktos napisał jest to kurs intensywny pracuje na 2 zmiany czyli polowa odpada i tak to jest. Ale zawsze coś w głowie zostało .
ale i tak musiałeś coś umieć by się do nich zapisać;d więc nie jest źle;p
A w jakich rejonach najlepiej szukać pracy? Chyba Bawaria i gdzieś okolice Nadreni Westfali?
Hej ja mieszkam w Niemczech od ponad roku teraz już nie mam problemu z językiem, ale na początku było cieżo. Musisz się liczyć z tym, że jak nie znasz języka to będziesz wykorzystywany czyli praca za niewielkie pieniadze, praca po 12 godzin i wiecej, chyba ze to Ci odpowiada. Najlepiej dostac sie do duzej typowo niemieckiej firmy, gdzie pracuje wiekszosc Niemcow. Dostaniesz tam wszystkie swiadczenia: kase na urlop, świeta, nadgodziny. Praca makrymalnie 8h za dobre pieniadze.
Pytasz co to VHS ( to coś takiego jaki kiedyś była szkoła ludowa w polsce w dawnych czasach). Sporo info jest na VHS.de. Jak masz pytania co do wyjazdu to moge Ci udzieli kilku info: jak coś to pisz na maila jackpotq@wp.pl
Ja to już zdecydowałem, że na wiosnę chcę wyjechać. Teraz w czasie jesieni i zimy kończę wszystko co sobie zaplanowałem. A więc kurs języka niemieckiego i jeszcze może trochę dokupię. Do tego dogadałem się z kolegą w pracy, że zostawi mi po godzinach wolne stanowisko i sam za darmo będę spawał co nieco aby nabrać wprawy. Chcę rozszerzyć swoje horyzonty. Oprócz tego wmawiam sobie …uda się, uda się, uda się u.s.w.:D
Miałem o coś zapytać ale zapomniałem;/
A te VHS ciekawa rzecz, nie słyszałem o tym wcześniej. Czytałem, że chodzą rodacy na jakieś kursy ale nie wnikałem, bo myślałem, że z urzędu w ramach zasiłku to dodawali. Poczytam o ile coś zrozumiem na ich stronie ;)
jak to w końcu jest z ta praca w Niemczech. Planuje wyjazd i staram się czytać opinie dotyczące pracy bez znajomości języka. Jedni mówią że bez języka nie ma co wyjeżdżać a drudzy z kolei że i bez języka można znaleźć jakąś prace, byle jakieś podstawy niemieckiego załapać. Do kolegi Adama: Czy ta szkoła VHS to jest jakaś darmowa szkoła dla obcokrajowców, czy trzeba normalnie za nią płacić?
Wojtek zawsze możesz zrobi tak, że przyjedziesz tutaj do niemiec i pojdziesz do pracy. Ze słąbą znajomościa języka np. przez Zeitfirme zarobisz ok . 1000 euro. Zawsze możesz iśc do VHS ( szkoła językowa) i tam zrobic sobie kursy językowe. Idziesz tam robią Ci test i kierują na odpowiedni poziom nauki….Jak bedziesz miał pytania pisz
VHS w małych miastach prowadzi kursy raczej dziennie, w systemie intensywnym, wykluczając automatycznie pracę. Jedynie w większych miastach można coś zdziałać. Ale jest mnóstwo szkół, które uczą obcokrajowców, często dostając dofinansowanie, co sprawia, że Ty albo płacisz małe pieniądze za naukę, albo nie płacisz ich wogóle. Wtedy np. masz Abendkurs albo Nachmitagkurs 3x w tygodniu.
Ktoś wyżej napisał, że jest sporo pracy przez Lifefirma. Tak, ale trzeba się orientować jak organizowane są kwestie zakwaterowania i np. dojazdu do pracy. A czasem mimo, że zatrudniają oni samych obcokrajowców, nie mówią w innych językach jak angielski czy niemiecki. Z tym trzeba uważać. Kasa jest podobna jak przez polskie firmy rekrutujące w taki sposób.
Na początku będąc z innymi polakami, będzi ci raźniej. To bardzo pomaga. A potem nikt nie każe ci kurczowo trzymać się tej firmy. Staniesz na nogi i możesz się usamodzielniać do woli :)
Zamiast tracić czas na narzekanie, powysyłaj cv i proś o kontakt mailowy. Nie jest to utrudnieniem, a jak ktoś napisał – oni mają kasę z pracowników tymczasowych, więc czemu mają nie odpowiedzieć?
Powodzenia
To jest najgorsze jak z rodakami się siedzi. Kolega jest już 3 rok w Szwajcarii i też nic a nic nie zna ich języka, bo ciągle z Polakami przebywa, za to jego szwagier jak był zmuszony być przez jakiś czas sam to faktycznie się nauczył rozmawiać, więc coś w tym jest :)
Witam mi idzie bardzo ciężko jestem już 2 lata w Niemczech nie mogę tego ogarnąć . Przyczyną też pewnie jest to że pracuje z rodakami i nie mam za bardzo styczności z językiem tyle co pójdę do magazynu .Ciężko a samemu nie daje rady się nauczyć próbuję ale mi nie idzie .Pozdrawiam.
„Do odważnych świat należy” Z mojego doświadczenia mogę Tobie powiedzieć że jest zupełnie inaczej jeśli uczysz się obcego języka w Polsce z książek, a inaczej jeśli przebywasz w danym kraju, gdzie gdzie bezpośrednio masz kontakt z językiem i jesteś zmuszony się komunikować. Nie przejmuj się błędami językowymi. Moja rada: mówić mówić i jeszcze raz mówić.
hehe dzięki, a co do tego, że ktoś wyjeżdża do innego kraju i nie dokształca się, to na moje to nie jest za ładne podejście. Jak dla mnie, to wyjeżdzając lub już przebywając gościnnie w innym kraju należałoby się odnieść z hmm „szacunkiem” do gospodarza i chociaż spróbować nauczyć się.
Hmmm zalezy jakiej pracy szukasz. Do prostych prac fizycznych, na przykład sezonowych nie jest wymagany język, bo i po co:) Musisz szukać takich ogłoszeń w ktorych nie ma wymogów językowych, znajomość języka przeważnie jest wymagana przy lepszych pracach.
Osnośnie agencji pracy – jeśli to pierwszey wyjazd to polecam ci jednak z ich pomocy korzystać, bo masz pracę załatwioną. Dużo złego pisane jest w internecie o agencjach w internecie – pochwał raczej nikt nie zamieszcza, tylko same komentarze negatywne. Stąd wydaje sie ze są same negatywy. A tak nie jest – jest wiele artykulow o agncjach w internecie, poczytaj sobie o ich kontraktach – bedziesz wiedzial skad jest tyle zlych opinii.
Problem jest taki, że ja mieszkam na takim jakby to napisać „zadupiu”. Jest u mnie jedna agencja pracy, która pośredniczy w pracy za granicą Otto – a ta firma ma same niepochlebne opinie w internecie, to się wstrzymałem.
Mógłbym jakąś rozmowę przeprowadzić przez telefon, a tu znowu problem jest z zasięgiem, jak jest ta 1 kreska to dobrze hehe. Ale tak czy siak, zaprzysięgłem sobie, ze muszę wyjechać już w następnym roku koniecznie. Będę miał wtedy 24 lata i jak na moje może to być ostatni dzwonek by próbować. Potem mogę się zasiedzieć…jak mówi mój ojciec.
Hej
Wprawdzie nie mieszkam w Niemczech ale w Austrii(do tego się też odniosę), ale tutaj też jak wiadomo obowiązuje niemiecki :) Znam multum Polaków, którzy tutaj przyjechali pracować i potrafią tylko podstawowe słówka niemieckie potrzebne do pracy, o zdaniu w czasie przeszłym nawet nie wspomnę i co ? Dają radę, pracują i zarabiają. Żaden z nich się nie dokształca i nie przeszkadza im to, że nie mówią w j.niem. Poza tym do odważnych świat należy, jak nie spróbujesz nie dowiesz się jak to jest, ale uwierz nie spotkałam osoby, która wyjeżdżając do Niemiec czy Austrii miała na koncie bardzo dobrą znajomością języka.
Otto rzeczywiście ma niepochlebne opinie, ale często w dużej firmie za granicą są pracownicy (Polacy) wysyłani tam z innego, być może lepszego biura. Poza tym te sprawdzanie biur na znajomość niem często jest żartem, bo wiadomo, że oni mają z Ciebie pieniądze i dla nich każdy się liczy, więc wyślą Cię do pracy.
Jeśli mieszkasz na „zadupiu” to możesz wysłać swoje zgłoszenie do firm z woj śląskiego, opolskiego, małopolskiego, albo (może) wielopolskie. W okolicy Wiednia jeśli spotykasz pracujących Polaków, to są na właśnie takich tablicach rej. i jest ich mnóstwo (!!!) Co do tego, że jesteś sam (w sensie nie masz do kogo i z kim pojechać) to słyszałam też o przypadkach, że firma pośrednicząca kojarzyła np czterech chłopaków, żeby jechali razem, jak wiadomo „w kupie raźniej”.
Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki za udany wyjazd:)
Racja, jak nie masz znajomości, warto zacząć od czegośkolwiek. Zastanawiam się tylko czemu nie spróbowałeś skorzystać z jakiejś oferty od tych pośredników. Przecież Twój poziom niemieckiego będzie sprawdzony testami – przynajmniej zazwyczaj tak to wygląda. Może akurat się uda! Czasem warto spróbować :) Będziesz miał prace, poduczysz się języka, nabędziesz nowych znajomości, a później możesz szukać czegoś na własną rękę.
Na 2 fronty ciężko odpisywać hehe. Ja właśnie zauważyłem, że znając podstawowy i nie mając znajomości to chyba ciężko mi będzie znaleźć prace.
W obecnej rodzie chłopak co nie rozumie ani trochę niemieckiego pojechał już 2 raz do roboty, z tą różnicą, że kogoś tam ma. Ja jak szukam sam, to nie mogę znaleźć dobrej oferty. Na początek może być każda robota byle języka się nauczyć. Prawie rok minął odkąd zacząłem szukać, a ja dalej nie wyjechałem hehe. Jak znajdę, że nie trzeba języka, to znowy samochód albo z województw które leżą przy granicy, a ja znowu po drugiej stronie od Ruskich:)
Na kursie Koropetytorka czy jak to tam się zwie, mówiła mi wczoraj, że dużo mi nie brakuje do komunikatywnego, tylko, ze i tak muszę jeszcze poćwiczyć. Zawsze to jakiś plus;p
Jeśli zależy Ci na jakiejś ofercie, to szukaj po magazynach. Ja tak tu trafiłam. Bez znajomości jakiejkolwiek języka niemieckiego. Pracowałam z Polakami i uczyłam się podstaw tutaj, później poszlam na kurs, zmieniłam pracę itd… da się! Szukaj pracy jako komisjonier – tak jak pisałam wyżej – w Amazonie, czy w takich magazynach jak netto, edeka, kaufland. Polskie agencje poszukują pracowników i nie trzeba mieć auta, bo często w takich miejscach dojazd do pracy gwarantuje pracodawca.
Powodzenia.
Nie wydaje mi się, żeby był problem z 'jakąś’ pracą. Jestem tu dwa lata i widzę, że roboty 'jakiejś’ jest mnóstwo, bo jest za mniejsze pieniądze i Niemcy nie chcą się jej tykać, wolą siedzieć w domu na zasiłku. O rasie tureckiej nie będę się wypowiadać, bo musiałabym używać słów niecenzuralnych a tego nie chcę…
Niemcy szanują ludzi z Rosji, Kazachstanu, Polski, bo są pracowici. I napewno, jeśli nie trafisz na człowieka, który został przez Polaka okradziony, chętnie Cie przyjmie.
Ale stanowisko zawsze związane jest bezpośrednio z językiem. Im mniejszy jego poziom, tym gorsza praca – normalne. Jest jednak mnóstwo magazynów, jak choćby Amazon w mojej okolicy, które stale przyjmują ludzi, pracują tam własnie wymienione wyżej rasy, kierownik jest polskojęzyczny (wiem, bo sama przechodziłam rekrutacje na to stanowisko) i ludzie pracują. Ucz się języka. To najbardziej przydatna umiejętność na świecie. Możesz mieć żadne doświadczenie, ale jeśli umiesz gadać – wezmą cię wszędzie.
Dzięki za odpowiedź. Lęków nie mam, bo niby czemu mają się śmiać. Jest tam pewnie sporo ludzi którzy nie potrafią rozmawiać to już się przyzwyczaili hehe.
Wydaję mi się też, że dobrze też jak jest się samemu. Kolega pojechał do swojego szwagra do Szwajcarii i po 2 latach prawie nic się nie nauczył, tylko proste komendy co w pracy mu mówią. Ja wyjeżdzając byłbym sam, bo nikt z mojej rodziny jeszcze do Niemiec nie emigrował, jak już to do Anglii czy USA. Gorzej ze znalezieniem pracy, trochę tego wysłałem i żadnej odpowiedzi ;)
Cześć!Szukać i próbować zawsze warto. Nie oszukujmy się jednak (jaka znajomość języka,taka praca).Ja osobiście mieszkam i pracuję tutaj od roku. Wyjeżdżając nie znałem niemieckiego w ogóle. Tylko komunikatywny rosyjski i angielski na poziomie A1.
Oba języki wykorzystuję w pracy i życiu codziennym. Rozmawiam też po niemiecku,choć jest to obecnie tylko poziom A1. W Nadrenii Północnej Westfalii jest dużo rodaków i osób z byłego bloku ZSRR. Nigdy bym nie uwierzył gdybym tego nie zobaczył. Mieszkam blisko granicy z Holandią więc angielski i holenderski także jest tu popularny. Osobiście polecam ten land. Miej jednak na uwadze,że przy takim zagęszczeniu ludności mogą być problemy ze znalezieniem satysfakcjonującej pracy.
Ja mam szczęście bo kierownik-Holender ,zna angielski i niemiecki. Na dziale
są oczywiście nasi,rosyjskojęzyczni i inni. Ostatnio spotykam Greków,zaczynają pojawiać się ludzie z Rumunii i Bułgarii. Większość zna niemiecki lub angielski, Spotykam też takich,którzy prawie nic nie znają. Zawsze jest jednak ktoś kto komunikatywnie zna język niemiecki. Ogólnie to się śmiejemy,że tutaj to jest Mniejszość Niemiecka. Musiałbyś przyjść na zakupy do Kauflandu w miasteczku Straelen ( najlepiej w godzinach szczytu). Tutejszy niemiecki jest odmienny,czuć wpływy Holandii i emigrantów.
Jeśli planujesz wyjazd postaraj się lepiej opanować język-będzie ci łatwiej.:)
Wszystko zależy od tego, cobędziesz robił. Ja, szukając pracy w Szwajcarii, słałem CV wszędzie, gdzie nie było „Muttersprache Deutsch”. Byłem na rozmowach i rozmawiałem głównie po angielsku. Ale to jest IT i prawdopodobnie rządzi się swoimi prawami :). Jak już się przyzwyczaiłem, to wręcz poprosiłem kolegów o zwracanie się po niemiecku. Czasem trzeba trzy razy powtórzyć, ale się człowiek uczy.
Do innych zawodów raczej potrzeba znajomości niemieckiego (tutaj wybaczą, jeżeli znasz francuski zamiast), pomimo że większość ludzi zna angielski (nawet robotników na budowie).
Mogę też potwierdzić, że najlepiej jechać grupą. Starczy, że jedna osoba zna język dobrze. Ja wyjeżdżałem z dziewczyną. Ona znała niemiecki i miała robotę, ja znalazłem w 2 tygodnie, bo jak już byłem na miejscu, to te same firmy, które pisały, że szukają innych kwaifikacji nagle zmieniły zdanie :).
Racja. Jeśli wyjedziesz samemu możesz mieć lepiej, ale też nie do końca…Samotność jest w takich wyjazdach najgorsza. Ja wyjechałam z siostrą i obie startowałyśmy od zera. O tyle fajnie, że mogłyśmy się wspierać, razem uczyć no i przede wszystkim odzywać się w swoim ojczystym języku :) Aaaaa o prace teraz trudno..mając znajomości jest znacznie łatwiej.
Nie posiadam facebooka stąd odpowiedź na blogu :) Jeżdżę do Niemiec 3 lata. Za pierwszym razem wyjechałam nie znając kompletnie języka i nie żałuje. Wydaje mi się, że najlepiej uczyć się na miejscu. Jest większa motywacja, a poza tym: dobrze można się osłuchać i w taki sposób najlepiej zapoznasz język. Jeśli masz lęki przed rozmawianiem, masz myśli że będą się śmiać itd. nie martw się! Początki nigdy nie są łatwe, ale to do odważnych świat należy! Życzę powodzenia i pozdrawiam.