👉 Niemiecki online 👈

Kurs z lektorem, zajęcia indywidualne

Kategoria

Słownictwo niemieckie

Kategoria

die Gottesanbeterin - modliszka - Wort der WocheZwierzęce słówko tygodnia, a do tego jakie ciekawe. Nie dość, że modliszka sama w sobie jest owadem bardzo charakterystycznym, drapieżnym, zdarza jej się też czasem być kanibalem, gdzie ofiarą bywają… samce :/ Nie zawsze, ale jednak. No dobra, ale czym modliszka zasłużyła sobie na miejsce w rubryce Wort der Woche? Niemieckie tłumaczenie słówka to ciekawe połączenie: der Gott – Bóg oraz die Anbeterin – czcicielka, wielbicielka. Co powstaje? Dosłowne tłumaczenie to czcicielka Boga – die Gottesanbeterin. Nie wiem naprawdę, skąd Niemcy to wytrzasnęli, ale Hut ab (czapki z głów), bo ja bym na to nie wpadł :) Chociaż po dokładniejszej analizie pochodzenia słowa można dojść do dalszych wniosków. Wiąże się to z łacińską nazwą modliszki (Mantis religiosa), gdzie mantis oznacza owada trzymającego przednie kończyny jak do modlitwy:

„type of insect that holds its forelegs in a praying position” (especially the praying mantis, Mantis religiosa), from Gk. mantis, lit. „one who divines, a seer, prophet,” from mainesthai „be inspired,” related to menos „passion, spirit” (see mania). The insect so called for its way of holding the forelimbs as if in prayer. Also used in Greek for some sort of grasshopper (Theocritus)
via//www.etymonline.com/index.php?term=mantis

To potraktujmy raczej jako ciekawostkę, przejdźmy natomiast do przykładów użycia słówka die Gottesanbeterin w zdaniach:

Słownik niemiecki online z wymowąChciałbym dzisiaj polecić wszystkim uczącym się języka niemieckiego pewną stronę. W sumie mogą skorzystać też osoby, które uczą się innych języków, bo znajdziemy tam materiały po angielsku, francusku, hiszpańsku, włosku, japońsku, portugalsku, rosyjsku i mandaryńsku. Ja oczywiście skupiam się na niemieckim :) Strona, którą mam na myśli to languageguide.org, przypomniał mi o niej jeden z czytelników bloga (dzięki Tomek). Nie jest to nowy projekt, ale wolontariusze wciąż pracują nad jego rozwojem. Krótko mówiąc jest to portal, na którym w ciekawy sposób możemy uczyć się słownictwa. Do dyspozycji mamy np. słowniczki obrazkowe, do których dołączone jest nagranie wszystkich słówek. Uwaga: nie jest to nagranie generowane komputerowo, wszystko czytają ludzie, dla których dany język jest ojczystym. Na chwilę obecną do dyspozycji mamy następujące działy słownictwa (wystarczy kliknąć nazwę, aby otworzył się odpowiedni słownik, nagranie jest odtwarzane automatycznie, zaraz po najechaniu kursorem myszki na poszczególne elementy):

der Brunch = breakfast + lunchZnowu była przerwa (3 tygodnie?!), ale już się nie tłumaczę, niech wakacje zrobią to za mnie. Niby nie świętuję ich tak, jak nauczyciele czy uczniowie, bo pracuję, ale ta atmosfera rozleniwienia czasami mi się udziela i jak mam chwilę wolnego czasu, to staram się ją wykorzystać w inny sposób :) Ale spokojnie, nie będzie dwumiesięcznej przerwy w dostawie Słówka Tygodnia, bo właśnie jest kolejna porcja świeżej wiedzy. Dzisiaj w menu der Brunch (l. mn.: die Brunch[e]s), pochodzi z języka angielskiego, wymowa także jest ?angielska?. Jest to pewnego rodzaju połączenie śniadania z lunchem, obiadem (breakfast + lunch). Ja określam to po prostu jako drugie śniadanie, tylko takie większe, bo bez ?normalnego? obiadu ani rusz :) Słówko to przypomniało mi się, gdy szukałem inspiracji do uzupełnienia rubryki Wort der Woche. Poznałem je jeszcze w czasie studiów, pojawiło się chyba w jakimś tekście z magazynu SPIEGEL, gdy omawialiśmy na mówieniu dział tematyczny Die Ernährung – odżywianie. Co do etymologii słówka, wywodzi się ono najprawdopodobniej z angielskiej prasy (lata 90 XIX wieku), skąd przeniosło się do studenckiej gwary (Wikipedia). Słówko to jest tzw. Kofferwort (kontaminacja), czyli połączeniem dwóch lub więcej słów o podobnym znaczeniu. Jeszcze jedno: istnieje też czasownik brunchen – jeść brunch, ale niektórym miłośnikom języka niemieckiego może ono nie przypaść do gustu, gdyż to kolejny anglicyzm, sam Brunch w sumie też, ale…

Przykłady użycia słówka w zdaniach:

Wydawnictwo Cztery GłowyJak obiecywałem jakiś czas temu, ogłaszam dzisiaj kolejny konkurs na blogu. W pierwszym mogliście wygrać zestawy książek, zwyciężały osoby, które otrzymały najwięcej głosów na swoje prezentacje multimedialne o krajach związkowych Niemiec. Tym razem zadanie będzie polegało na czymś innym, ale zanim wszystko wyjaśnię, chciałbym przedstawić sponsora nagród. Bawimy się dzięki Wydawnictwu CZTERY GŁOWY, które zafundowało Wam zestawy fiszek (www.fiszki.pl). OK, czyli już wiecie jakie są nagrody, dokładnie będzie to wyglądało następująco:

1. miejsce2. miejsce3. miejsce4. miejsce

Aktualizacja 16.07.2011

Przedłużam czas, w którym można się zgłaszać do konkursu do czwartku 21.07.2011 ze względu na niewystarczającą ilość dotychczasowych zgłoszeń. 21.07. zamykam możliwość zgłoszeń bez względu na to czy będzie komplet (21 osób), czy też nie.

1. miejsce

FISZKI – j. niemiecki – Starter
FISZKI – j. niemiecki – Słownictwo 1
FISZKI – j. niemiecki – Słownictwo 2
FISZKI – j. niemiecki – Czasowniki A

Chyba znowu „przydarzyła” mi się jakaś przerwa w dostawie Wort der Woche, ale cóż, nie mam zamiaru się tłumaczyć. W tym tygodniu coś ciekawego, głównie ze względu na interesującą i poniekąd śmieszną wymowę. Nagrania brak, ale nie powinniście mieć z tym problemu, bo słówko czytamy dosłownie tak jak je widzimy, dodając szczyptę niemieckiego akcentu ;) Der Kuddelmuddel to potocznie używany synonim słówek takich jak: das Durcheinander, die Unordnung czy der Wirrwarr (wszystkie znaczą bałagan, chaos). Pochodzenie słówka nie jest do końca znane (por. Wikipedia): Die Herkunft des Wortes ist nicht eindeutig geklärt. Karl…

die Arschbombe, SplashdivingTak, tak, dobrze widzicie, Arschna blogu :) a dokładniej die Arschbombe – skok na bombę (do wody). Zapewne to znacie, domyślam się, że nieraz skakaliście do wody właśnie w ten sposób. Kiedyś ktoś powiedział, że na bombę skaczą ci, którzy nie umieją skakać na główkę. Zgadzałem się z tym, ale te czasy minęły jak tylko zobaczyłem, co wyrabiają goście na zawodach w Arschbombe. Jakiś tydzień temu natknąłem się na artykuł na spiegel.de, który o tym mówi, polecam lekturę i oglądnięcie poniższego filmiku. A jeżeli chodzi o skojarzenie słówka, sposób na zapamiętanie, to myślę, że nie muszę tutaj zbyt dużo tłumaczyć. Z polskiego bomba (die Bombe) + część ciała, na którą skaczemy i jest powiązanie ;)

Ciekawostka:
W sporcie dyscyplina ta nazywana jest Splashdiving i już od kilku lat organizowane są mistrzostwa świata (!) mające wyłonić najlepszego skoczka – Arschbombenspringer. Szaleństwo! :) Polecam stronę www tej konkurencji sportowej.