👉 Niemiecki online 👈

Kurs z lektorem, zajęcia indywidualne

Kategoria

Doskonalenie zawodowe

Kategoria

Szkoła XXI wieku, szkoła 2.0, nowoczesna szkoła – określeń jest wiele, cel pozostaje zawsze ten sam: nauczać, do tego efektywnie, ale coraz częściej także… efektownie? Takie wrażenie mam nieraz, patrząc na wszystkie te modyfikacje polskiego systemu edukacji. Obserwuję ten pęd ku lepszemu i zdaje mi się czasami, że w tym wszystkim jakoś zapomina się o prawdziwych celach, liczy się jedynie wprowadzanie innowacji i zmiany, zmiany, zmiany. Nie żebym był przeciwko, wręcz odwrotnie, jestem za, ale proponuję umiar i dokładne przemyślenie każdego kroku. Zmiany te są oczywiście bardzo potrzebne, ponieważ polska szkoła zatrzymała się poniekąd w rozwoju i dalej tkwi w schematach sprzed kilkunastu a nawet kilkudziesięciu lat (z małymi wyjątkami bardziej unowocześnionych placówek). Życie i codzienność uczniów są wręcz opanowane przez technologię, więc jej obecność na lekcjach wydaje się być nieuniknionym następstwem rozwoju. W artykule skupię się na najbardziej popularnych i najczęściej dyskutowanych zmianach, także tych, które jeszcze nie weszły w życie. Będą to następujące elementy: wykorzystanie tablic interaktywnych, netbooki/tablety dla uczniów oraz e-podręczniki.

Tablice interaktywne

Wykorzystanie tablic interaktywnych w szkole nie jest już niczym nowym, od dłuższego czasu można je znaleźć w wielu placówkach. Jest to nic więcej jak połączenie białej tablicy (nie takiej zwykłej, suchościeralnej) oraz projektora podłączonego do komputera.

Na tablicy pokazywany jest obraz z komputera a specjalnie przygotowane materiały dają uczniom możliwość interaktywnej pracy z danym tematem, co plusdotychczas, przy korzystaniu z tradycyjnych materiałów, było niemożliwe. Elementy mogą być dowolnie przesuwane, do poszczególnych poleceń mogą być dołączone nagrania audio oraz wideo, których odtworzenie odbywa się po jednym kliknięciu/dotknięciu tablicy. Jeżeli natomiast w pracowni jest dostęp do Internetu, to nic nie stoi na przeszkodzie, aby pewne tematy urozmaicić o dodatkowe informacje z sieci. Z tablicą interaktywną można pracować też jak z tradycyjnym komputerem – można przykładowo otwierać na niej różne programy. Innym wyjściem są tablice, które łączą w sobie funkcjonalność tablicy interaktywnej, tablicy suchościeralnej (możemy po niej pisać odpowiednimi markerami) oraz tablicy magnetycznej. Obsługa takiej tablicy odbywa się często poprzez bezprzewodowy sterownik pracujący w technologii Bluetooth. Wykorzystanie tablic interaktywnych ma jeszcze jedną zaletę: nie musimy brudzić się kredą a dyżurny nie musi moczyć gąbki :)

Tablice multimedialne to jednak nie tylko superlatywy. Częstym problemem jest fakt, że w wielu pracowniach stoją one po prostu nieużywane. Nauczyciele minusnieraz nie wiedzą jak z nich korzystać, bo nie zostali odpowiednio przeszkoleni lub nie ma wystarczających materiałów do pracy z taką tablicą. Wydawnictwa pracują nad tym bez przerwy, jednak zapełnienie rynku jeszcze trochę potrwa. Kolejnym minusem jest nakład pracy i finansów na odpowiednie przygotowanie pracowni. Potrzebna jest przede wszystkim tablica, do niej projektor i oczywiście komputer. Taki zestaw może kosztować nawet do 20 tysięcy złotych. Wracając do nieużywania tablic przez niektórych nauczycieli, dochodzi do tego kolejny problem: niechęć udostępnienia pracowni innym nauczycielom, którzy chętnie by z takiej tablicy na własnych lekcjach skorzystali…

Matura 2012 z języka niemieckiegoPod koniec sierpnia 2011 roku Centralna Komisja Egzaminacyjna opublikowała na swojej stronie internetowej Informator o egzaminie maturalnym z języka obcego nowożytnego od roku szkolnego 2011/2012. Jak już zapewne wiecie, wprowadzono kilka zmian, które określiłbym raczej jako „dające się przewidzieć” czy „oczekiwane”, gdyż odzwierciedlają one wytyczne reformy programowej z 2009 roku. Jednak jest to coś, z czym należy się oczywiście zapoznać przed przystąpieniem do egzaminu. Wzbudzającą o niektórych osób kontrowersje zmianą w maturze ustnej 2012 jest zniesienie podziału na maturę ustną na poziomie podstawowym i rozszerzonym, mówiąc inaczej: wszyscy uczniowie zdają ten sam egzamin! Efektem tej zmiany będzie oczywiście konieczność wprowadzenia innych poleceń, zadań. Nowy zestaw egzaminacyjny będzie składał się więc z trzech zadań, polecenia do zadań 1 i 3 będą sformułowane w języku polskim, natomiast do zadań 2 i 3 dołączony będzie materiał ikonograficzny.

Einsatz des Computers im FremdsprachenunterrichtDie Entwicklung der Informationstechnologien und Kommunikationstechniken hat dazu geführt, dass Computer, die dank dem Internet in ein globales Netz verbunden wurden, sowohl zu Hause als auch am Arbeits- und Lernplatz weltweit benutzt werden. Dieses Medium ermöglicht sehr schnelle Kommunikation zwischen den Menschen, die in einer für sie gemeinsamen Sprache stattfindet. Computer und Internet werden also ein Werkzeug zum Fremdsprachenlernen (Gajek 2002:9 ff.).

Diese neue Technologie ändert die Methoden der Fremdsprachenarbeit. All die Veränderungen betreffen sowohl die Lehrenden als auch die Lernenden. Bisher haben die Lehrer im Unterricht nur Materialien aus den Lehrbüchern benutzt und die Sprachkenntnisse der Schüler waren nur auf diese beschränkt. Die neuesten Untersuchungen zeigen auf, dass es Diskrepanzen zwischen der Sprache in den Lehrbüchern und der in der Realität gibt. Früher hatte der Lehrer die Möglichkeit, nur ein Lehrbuch unter vielen auszuwählen und heute kann er außerdem viele authentische Texte im Internet finden und im Unterricht anwenden. Die Lernenden haben auch den Zugang zu verschiedenen fremdsprachlichen Beständen des Internets, sie korrespondieren per elektronische Post mit Anderen und zudem führen Gespräche mit Hilfe der Programme der synchronischen Kommunikation. Sie bemerken sehr schnell die Unterschiede zwischen der Sprache im Lehrbuch und der, die in der realen Welt verwendet wird. Also verändern sich auch die Erwartungen dem Fremdsprachenlehrer gegenüber (ebd.).

Niejednokrotnie zadawano mi następujące pytanie: „Jak wpisywać na komputerze niemieckie znaki?” Dla osób uczących się (ale także nauczających) języka niemieckiego i piszących coś w tym właśnie języku wydaje się to nieodzowną umiejętnością. Udzielamy się na różnych forach językowych, portalach społecznościowych, korzystamy z komunikatorów internetowych, piszemy wypracowania, maile itd. We wszystkich tych przypadkach spotykamy się nieraz z koniecznością wprowadzenia następujących znaków diakrytycznych niemieckiego alfabetu: ä, ö, ü lub ß. Co wtedy? Istnieje kilka sposobów, aby sobie z tym problemem poradzić, oto one…

EduCamp Łódź 2011Wielkimi krokami zbliża się kolejna edycja EduCamp. Jak już wspominałem, spotkanie odbędzie się 16. czerwca 2011 roku w Łodzi. Oj dzieje się, dzieje i będzie działo jeszcze więcej, do udziału zachęca Piotr Peszko (organizator i pomysłodawca) mówiąc: „przez ostatnie kilka miesięcy szukałem edukacyjnych perełek i zaprezentują się w Łodzi prawdziwe okazy”. Poza tym motywacją do udziału (przynajmniej dla osób „z branży”) powinien być temat: „Nowoczesne i skuteczne nauczanie języków obcych”. Zauważacie zapewne jak rozwija się wykorzystanie mediów w edukacji, jak kolejne szkoły wprowadzają komputery czy tablety do klas, jak uczniowie z tymi dodatkami pracują. Tutaj liczy się umiejętność wykorzystania tych narzędzi, to właśnie zostanie wyjaśnione na EduCamp, między innymi oczywiście. Dodatkową zachętą powinna być bogata lista prelegentów:

Zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Edukacji Narodowej z dnia 20 sierpnia 2010 roku klasy gimnazjalne, w których obowiązuje nowa podstawa programowa kształcenia ogólnego, mają obowiązek udziału w realizacji gimnazjalnego projektu edukacyjnego. Pod tym pojęciem nie kryje się nic innego, jak zespołowe, zorganizowane i zaplanowane działanie uczniów, mające na celu rozwiązanie jakiegoś problemu z zastosowaniem różnych metod. Z praktycznego punktu widzenia wygląda to mniej więcej tak:  uczniowie dobierają się w grupy (2-6 osobowe) według własnych upodobań i preferencji , a następnie , spośród zaprezentowanych przez nauczycieli tematów wybierają ten, który najbardziej odzwierciedla ich zainteresowania i zaczynają pracę nad projektem, którego koordynatorem jest nauczyciel będący autorem wybranego przez uczniów tematu.

Proste? Niekoniecznie. Czasochłonne? Bez wątpienia. Pracochłonne? A jakże!  Przewidywalne? W żadnym wypadku. Twórcze? Jak najbardziej.

W momencie wejścia rozporządzenia w życie pojawiło się mnóstwo pytań, spekulacji, generalnie zrobił  się szum, wszystkich ogarnęła  panika, w kuluarach szkolnych zapanował chaos. Nie wszyscy tak do końca wiedzą, co dokładnie autor miał na myśli. Są szkoły, które podjęły się tego wyzwania w tym roku, inne czekają na wrzesień, z nadzieją , że nauczą się na błędach poprzedników.  Jaki będzie bilans? Nie wiadomo?. W związku z tym ponawiam pytanie, czy tytułowy gimnazjalny projekt edukacyjny jest szansą czy też zagrożeniem?

Zależy, z której strony patrzeć?. Jeśli bowiem skupimy się na ciemnej stronie mocy, czyli spojrzymy na temat projektów z perspektywy nauczycieli zapracowanych, zawalonych stosem papierków i dodatkowych godzin oraz uczniów, których grafik dnia jest przeładowany do granic ich możliwości, to oczywiście, cały ten pomysł jawi się jako ogromne ZAGROŻENIE  ich dotychczasowego, jakże już teraz niespokojnego bytowania.  Jednak, gdy spojrzymy na ten sam problem z nieco szerszej perspektywy, porzucając na chwilę nasze ego, otwiera się przed nami druga strona, o wiele jaśniejsza.

Gimnazjalny projekt edukacyjny pozwala wyjść z więzienia schematycznego i szablonowego myślenia. GPE uwalnia kreatywność, pomysłowość i spontaniczność uczniów. Nagle okazuje się, że uczniowie, których znaliśmy do tej pory, są zupełnie  inni: są twórczy, mają wiele pomysłów, niespożyte pokłady energii oraz mnóstwo wolnego czasu.

Wczoraj portal bab.la i blog Lexiophiles ogłosiły wyniki głosowania na najlepsze blogi językowe, strony na Facebooku i konta Twitter („Top 100 Language Lovers 2011”, „Top 25 Language Learning Blogs 2011”, „Top 25 Language Professionals Blogs 2011”, „Top 25 Language Facebook Pages 2011”, „Top 25 Language Twitterers 2011”). Mnie interesuje przede wszystkim kategoria „Top 25 Language Learning Blogs 2011”, bo to właśnie w niej można było głosować na mojego bloga. W tym roku miałem dosyć mało weny, żeby prosić o Wasze głosy. Nie tak dawno skończyło się głosowanie Blog Roku, teraz…

Ruszyło głosowanie na blogi językowe, strony na Facebooku oraz konta na twitterze, które promują naukę/nauczanie języków obcych i pomagają w niej. Mój blog także znalazł się na liście (w kategorii Language Learning Blog 2011), podobnie jak moje konto na twitterze (w kategorii Language Twitterer 2011). Z tej oto okazji chciałbym Was prosić o wsparcie, jeżeli oczywiście uważacie, że na nie zasłużyłem. Jeżeli uważacie, że nie, to nie musicie czytać dalszej części wpisu :) Jeżeli zdecydowaliście się mi pomóc, to robimy tak: 1. Wchodzimy na stronę Lexiophiles 2. Znajdujemy na alfabetycznej…