Od tego roku styczeń jest i będzie dla mnie miesiącem dosyć upakowanym, jeżeli chodzi o różnego rodzaju rocznice. Mianowicie: 4. stycznia zeszłego roku założyłem Szkołę PAROLI (tak na marginesie: z okazji urodzin mamy ciekawą promocję, zerknijcie), 6. stycznia 2010 roku powstał ten blog, 12. stycznia mam urodziny, natomiast 28. stycznia urodziny ma moja żona :) Rok 2011 był czasem sporych zmian i dużego progresu w różnych dziedzinach mojego życia, także jeżeli chodzi o bloga. Progres ten przekłada się oczywiście na spore ograniczenie czasu wolnego, ale praca i blogowanie sprawiają mi mnóstwo przyjemności, więc po części mógłbym swoją pracę określić mianem swojego czasu wolnego. Co do bloga, to istnieje on w dużej mierze dzięki Wam, to Wy i Wasze komentarze nakręcacie mnie w pozytywny sposób i mam wtedy dodatkową motywację do pisania i dzielenia się swoją wiedzą.

OK, już nie słodzę, mam za to kilka statystyk z Google Analytics (zakres: 07.01.2011-07.01.2012):

• 639 523 odwiedzin
• 425 533 unikalnych użytkowników
• 1 254 768 odsłon (tak, tak, sporo ponad milion!)

Poza tym blog może pochwalić się następującymi „osiągnięciami”:

• 412 wpisów (poza tym, który właśnie czytasz)
• 2178 fanów bloga na Facebooku
• ponad 380 subskrybentów RSS
• 7. miejsce w rankingu najpopularniejszych blogów językowych na świecie „Top 100 Language Blogs 2011„

Wygląda to całkiem przyzwoicie, jeżeli porównamy te wyniki z podsumowaniem roku 2010. W roku 2011 blog został poza tym wzbogacony o dział z ćwiczeniami interaktywnymi oraz o forum języka niemieckiego. Z powodzeniem przeprowadziłem też 3 konkursy: pierwszy był na najlepszą prezentację o kraju związkowym Niemiec, drugi polegał na przygotowaniu poradnika dla uczących się języka niemieckiego, trzeci natomiast miał za zadanie przybliżyć Wam i innym informacje o Bożym Narodzeniu w krajach niemieckojęzycznych.

Plany na 2012? Pisać, udzielać się, zarażać niemieckim! Z zeszłorocznych założeń udało mi się natomiast zrealizować wszystkie poza jednym: przeprowadzić wywiady z osobami związanymi z językiem niemieckim. Pomyślałem, że takie „gadanie” może okazać się mało interesujące i dałem sobie spokój.

Na koniec wielkie DZIĘKI za wsparcie i miłe słowa, które czytam w Waszych komentarzach i mailach. Dodatkowo poprawia mi nastrój fakt, że dzisiaj gra Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy, jest kilkanaście minut po 19-stej, na koncie mamy już wylicytowany obraz, kubek oraz kalendarz, a za chwilę idziemy podziwiać światełko do nieba. 3majcie się więc i do następnego!